Dobre i te gorsze stacje krwiodawstwa |
Autor |
Wiadomość |
Martens

Grupa krwi: 0 Rh+
Ilość oddanej krwi: 56,150
Wiek: 44 Dołączył: 01 Sty 2006 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-04-02, 18:20
|
|
|
Przetestowałem system numerkowy na Saskiej i mam mocno mieszane uczucia. Najkrócej mówiąc, spędziłem w stacji 45 minut dłużej niż zazwyczaj przy takim ruchu. Byłem w porze, w której w erze „przednumerkowej” szedłbym na bieżąco, bo przede mną nikogo by nie było. Tymczasem: do rejestracji czekałem kilka minut, bo ziom przede mną kończył wypełniać ankietę - nieprzyzwyczajony do nowych porządków wziąłem numerek i podszedłem do okienka, ale pani pouczyła, że numer przede mną jeszcze się nie zgłosił, więc mam czekać. I tak czekaliśmy, aż człowiek skończy (ja miałem już wypełnioną w domu). Następnie 15 (!) minut czekałem na wezwanie na próbkę (normalnie na bieżąco). Po próbkach 25 minut i badanie lekarskie (zazwyczaj ciut krócej, ale to kwestia kilku minut, więc tu przyjmuję, że było jak dawniej). Po badaniu na górę i – a jakże – 20 minut czekania na wezwanie na separator, mimo że były wolne a panie siedziały i czekały na dawców (przed numerkami na bieżąco, czasem fartucha nie zdążyłem założyć a już wołali). No i na deser – 20 minut po donacji czekałem na pomiar ciśnienia (normalnie na bieżąco, wchodziło się do wolnego lekarza, ewentualnie trzeba było zaczekać 2-3 minuty, aż skończy badać dawcę).
Być może system się sprawdza, jak jest tłum - a może jest jeszcze większy bałagan. Podejrzewam, że po części wynika to z nieumiejętności obsługi tego systemu przez niektóre osoby z personelu - szczegółów nie podaję, bo nie chcę identyfikować słabego, ale za to przesympatycznego „ogniwa”, któremu musiałem podpowiedzieć pewną prostą rzecz, inaczej dwóch dawców siedziałoby i czekało na swoją kolej do wieczora
W każdym razie mój pierwszy raz z numerkami nie teges. Pozostaje mieć nadzieję, że z kolejnymi donacjami będzie lepiej. |
|
|
|
 |
kopernik92


Grupa krwi: A Rh+
Ilość oddanej krwi: 18000l
Wiek: 26 Dołączył: 23 Sie 2012 Skąd: Chełm
|
Wysłany: 2015-04-03, 22:46
|
|
|
Martens, nie wiem jakie miałeś szczęście że na próbkę i separator wchodziłeś od razu. Kiedy bym nie poszedł to zawsze byłem skazany na czekanie (mówię o czasach zanim wprowadzono numerki). Cóż, może zawsze trafiałem na takie tłumy... |
_________________ Amor patriae nostra lex |
|
|
|
 |
Martens

Grupa krwi: 0 Rh+
Ilość oddanej krwi: 56,150
Wiek: 44 Dołączył: 01 Sty 2006 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-04-06, 16:52
|
|
|
kopernik92, niemal zawsze. Być może kluczem do rozwikłania zagadki był telefon do rckik przed wyjściem z domu z pytaniem o frekwencję na separatory. Luz - jadę, tłok - odpuszczam. |
|
|
|
 |
kopernik92


Grupa krwi: A Rh+
Ilość oddanej krwi: 18000l
Wiek: 26 Dołączył: 23 Sie 2012 Skąd: Chełm
|
Wysłany: 2015-05-04, 23:42
|
|
|
Martens, cwane |
_________________ Amor patriae nostra lex |
|
|
|
 |
Gawron

Grupa krwi: 0 Rh+
Ilość oddanej krwi: ~17 dm3
Dołączył: 31 Lip 2014 Skąd: Wawa
|
Wysłany: 2015-06-12, 11:32
|
|
|
W związku z Światowym Dniu Krwiodawcy przypadającym na 14 czerwca stacja na ul. Saskiej dziś i jutro rozdaje upominki. Upominkiem jest koc polarowy. |
|
|
|
 |
owsik66


Grupa krwi: A Rh-
Ilość oddanej krwi: 18750
Wiek: 40 Dołączył: 08 Sty 2014 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 2015-06-12, 18:46
|
|
|
Byłem dzisiaj w rckik na saskiej, ale były tłumy....
No i oczywiście dostałem koc,było kilka wersji kolorów,
mój wygląda tak...
 |
|
|
|
 |
Martens

Grupa krwi: 0 Rh+
Ilość oddanej krwi: 56,150
Wiek: 44 Dołączył: 01 Sty 2006 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-07-02, 19:54
|
|
|
Na Saskiej w numerkach nowość (przynajmniej dla mnie) - w numerkomacie pojawiły się osobne kwity dla oddających kp i płytki. Nie było dziś tłumu, ale i tak jako posiadacz kwitka płytkowego omijałem kolejki na próbki i do lekarza. Pożyteczna zmiana. |
|
|
|
 |
Niśka
świeżynka :)

Grupa krwi: A Rh+
Ilość oddanej krwi: 3,15 l + 3,75 l KKP
Wiek: 40 Dołączyła: 23 Lip 2011 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-07-04, 17:10
|
|
|
Pierwszy raz w krwiobusie - RCKiK Warszawa. I nigdy więcej
Pani doktor to chyba studentka była, albo co. 2 h na słoneczku - wiadomo, ciało się ogrzeje, temperatura wzrośnie, ciśnienie też. Pani pielęgniarka mierząca temperaturę sprawdziwszy, że na czole mam za wysoką (zawsze tak miewam w upały), sprawdziła na szyi i było idealnie. Ale pani doktor podniosła larum na ciśnienie 160/100 (pierwszy raz w życiu ujrzałam taką wartość w odniesieniu do mnie), mimo, że mówiłam, że mierzyłam sobie 2,5 h wcześniej w domu i było 130/80. 2 h na słoneczku, upał, podkreślam.
Potem awantura, bo w ankiecie wpisałam mojego gruczolakowłókniaka, łagodnego, którego mam od lat. Od początku go wpisuję w ankietach, nikt się nie czepiał, a ta nagle zażądała wyników biopsji. Biopsji sprzed 8 lat! Przecież oczywiste, że nie jeżdżę z tym wynikiem non-stop! Całe szczęście, że kierowniczka ekipy wyjazdowej miała głowę na karku i kazała przepuścić.
Potem pytanie: Co to jest Clotrimazol? A co to Alliofil? Pani doktor..... podobno....
Po czym zaczęła mnie wypytywać o kaszel i katar z całego (!) ostatniego miesiąca. I leczenie u dentysty z ostatnich 2 tygodni! Kiedy wiemy, że przepisy mówią o 2 tygodniach w przypadku infekcji i o 1 tygodniu w przypadku leczenia u dentysty! Nie wiem, może ona ich nie zna.. To mówię, że 1,5 tygodnia temu zakończyłam leczenie endodontyczne (wcześniej Sandman mi wyjaśnił, że tydzień po zakończonym leczeniu endodontycznym mogę iść oddać krew, o ile nie będzie innych przeciwwskazań). Pani nie zrozumiała, co to leczenie endodontyczne zakończone, to wyjaśniłam, że wypełnione zostały trwale kanały (ściślej to jeden, bo to taki ząb). Widząc, co się święci dorzuciłam "i korona też", choć pani doktor korony nie wypełniała, bo to będzie dłuższa praca - trudny dostęp. Ta pyta, kiedy został usunięty antybiotyk, to mówię, że 1,5 tygodnia temu (usunięty antybiotyk = wypełniony kanał = zakończone leczenie endodotnyczne). Kręciła nosem, kręciła, ale przepuściła.
Jakoś w punktach stacjonarnych zwykle spotykałam starszych stażem lekarzy i nie miewałam nigdy problemów.
Ech, lekarze lekarzom nierówni. Trzeba samemu znać przepisy i mieć głowę na karku.
[ Dodano: 2015-07-04, 17:27 ]
Ale na PLUS dla RCKiK Saska! Ładnie dopracowują zasady kwalifikacji i dyskwalifikacji (tj. uzupełniają, przez co stają się jaśniejsze). |
Ostatnio zmieniony przez Niśka 2015-07-04, 17:20, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
 |
kiler129
Ratownik medyczny


Grupa krwi: A Rh-
Ilość oddanej krwi: 19,13l
Gatunek: UFOk
Wiek: 25 Dołączył: 30 Maj 2011 Skąd: Chicago
|
Wysłany: 2015-08-01, 00:21
|
|
|
We wtorek, 28go dane było mi, wraz z @Polciaa, odwiedzić RCKiK w Białymstoku. Zaczynam żałować, że tam nie mieszkam
Centrum ulokowane jest w ładnym nowym budynku, znajdującym się w sąsiedztwie szpitala. Sama stacja zajmuje 2 piętra - pierwsze oraz drugie, parter w części dla dawców zawiera jedynie szatnię. Co ciekawe, w przeciwieństwie do Saskiej, tutaj należy założyć przy wejściu ochraniacze na obuwie. Gdy już to zrobimy udajemy się do rejestracji na pierwszym piętrze. W przypadku osób z po za rejonu należy udać się, w trakcie wpisywania przez personel danych, do lekarza celem podpisania świstka dot. zrzeknięcia się zwrotu kosztów przyjazdu.
Tutaj spotkało mnie miłe zaskoczenie - lekarze dosłownie do rany przyłóż, nie ma też poczucia, że robią to hurtowo. Można spokojnie porozmawiać
Po rejestracji dostajemy ankietę (która ma już wydrukowane dane teleadresowe) oraz numerek. Cała centralna część pierwszego piętra to poczekalnia - wypełniamy ankietę na ile zdążymy i po wezwaniu udajemy się na pobranie próbki. Tutaj moim zdaniem dość ciekawe rozwiązanie - próbki pobierają dwie osoby przy biurkach, nie ma żadnego fotela ani oddzielnego stanowiska z komputerem.
Po próbkach następuje lekarz - wywiad raczej standardowy, może po za pytaniem o wagę w przypadku oddawania KP.
Po pozytywnej kwalifikacji wdrapujemy się schodami na drugie piętro, po drodze zostawiając w skrzyneczce oświadczenie o tym, iż nasza krew nadaje się do leczenia.
O ile wszystko do tej pory wyglądało w miarę standardowo to sposób organizacji samego poboru jest zupełnie inny niż przywykłem. W pierwszej kolejności atakuje nas "druga mamusia" - odbieramy herbatę oraz słodkiego rogalika. Należy uczciwie skonsumować przed oddaniem. Tutaj nie mają już zastosowania numerki - każdy siada, czeka i gdy czuje się siłach to po prostu idzie do toalety umyć zgięcie łokciowe i założyć fartuszek następnie udając się na salę pobrań.
Sama wizyta w sali pobrań zaczyna się od mini-rejestracji gdzie podajemy książeczkę (oraz ew. dowód gdy książeczka pochodzi z innej stacji). Po tym zasiadamy na ławeczkę oczekujących lub od razu na fotel - mnie wzięto z miejsca nie wiedzieć czemu
Po oddaniu obowiązkowo trzeba odsiedzieć swoje - mnie jako "pierwszorazowego" przetrzymali ponad 10 minut. Po tym czasie udajemy się do sali z "przyszywana mamą" odbierając po drodze podziękowanie i książeczkę. Po okazaniu podziękowania otrzymujemy obowiązkową kawę, czekolady oraz 4 wafelki.
To co mi się z pewnością spodobało to przeszklenie praktycznie wszystkiego co się dało (włącznie z laboratorium analitycznym) - dzięki temu ktoś kto się boi czy jest pierwszy raz nie musi się stresować co go czeka. Szczególnie istotne jest tutaj chyba przeszklenie całej sali pobrań.
Nie ma też wrażenia jak na Saskiej takiego hurtowego podejścia. Sam system kolejkowy widać, że tutaj znacznie przyspiesza pracę i nie wprowadza bałaganu.
p.s. Z ciekawostek które zauważyłem to w stacji pracuje dość sporo mężczyzn |
_________________ 9 banów i 37 donacji + 2 przebicia żyły + 3 zepsucia separatora - było fajnie, a będzie jeszcze lepiej.
Następny raz: gdzieś, kiedyś w USA |
|
|
|
 |
Sikor_RP
dcceeK(-)Jk(a+b+)


Grupa krwi: A Rh-
Ilość oddanej krwi: 48,95 L
Wiek: 48 Dołączył: 23 Lut 2014 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2015-08-01, 12:50
|
|
|
A ja biedaczek co miesiąc w tych luksusach.
Fajnie, że wpadłeś (że tak powiem "po naszemu" ) "w odwietki".
Nie ukrywam, że jestem bardzo zadowolony z organizacji w naszym RCKiK.
I fakt, lekarki są w porządku, traktują nas jak ludzi, a nie tylko jak zbiorniki, z których trzeba trochę krwi upuścić. |
_________________
|
|
|
|
 |
Martens

Grupa krwi: 0 Rh+
Ilość oddanej krwi: 56,150
Wiek: 44 Dołączył: 01 Sty 2006 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2017-03-14, 13:49
|
|
|
Wiadomość dla oddających płytki w Warszawie - niebawem wróci możliwość separacji na Nowogrodzkiej. Ma tam trafić jedna lub dwie maszyny, być może będą to Trimy, wycofane z Saskiej. Dokładnie nie wiadomo, od kiedy, usłyszałem tylko "wkrótce". |
|
|
|
 |
dzemek


Grupa krwi: 0 Rh+
Ilość oddanej krwi: ponad 20 l
Wiek: 28 Dołączył: 14 Cze 2009 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 2017-09-01, 10:45
|
|
|
W Katowicach nadchodzi poważna zmiana - system numerkowy, urządzenie już jest ustawione kawałek za wejściem ale konkretów brak. |
_________________ "Jeśli chcesz biegać, przebiegnij kilometr.
Jeśli chcesz zmienić swoje życie, przebiegnij maraton"
E.Zatopek |
|
|
|
 |
Martens

Grupa krwi: 0 Rh+
Ilość oddanej krwi: 56,150
Wiek: 44 Dołączył: 01 Sty 2006 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2017-09-05, 12:41
|
|
|
Po warszawskich doświadczeniach mogę Ci powiedzieć, że po wdrożeniu tego systemu wszystko idzie sprawniej (co jednak wcale nie oznacza, że szybciej). Oczywiście pierwszych kilkanaście dni to okres niemowlęcy systemu, uczą się go i dawcy i personel, więc może się zdarzyć jakiś bałagan. |
_________________ Tu - zęby mamy wilcze, a czapki na bakier,
tu u nas się nie płacze w powstańczej Warszawie:
tu się Prusakom siada na karkach okrakiem,
tu wrogów gołą garścią za gardło się dławi!... |
|
|
|
 |
dzemek


Grupa krwi: 0 Rh+
Ilość oddanej krwi: ponad 20 l
Wiek: 28 Dołączył: 14 Cze 2009 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 2017-09-11, 14:39
|
|
|
Martens napisał/a: | Po warszawskich doświadczeniach mogę Ci powiedzieć, że po wdrożeniu tego systemu wszystko idzie sprawniej (co jednak wcale nie oznacza, że szybciej). Oczywiście pierwszych kilkanaście dni to okres niemowlęcy systemu, uczą się go i dawcy i personel, więc może się zdarzyć jakiś bałagan. |
Zobaczymy jak to będzie, jak piszesz pewnie tak będzie- na początku był chaos...;) |
_________________ "Jeśli chcesz biegać, przebiegnij kilometr.
Jeśli chcesz zmienić swoje życie, przebiegnij maraton"
E.Zatopek |
Ostatnio zmieniony przez dzemek 2017-09-11, 14:41, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|